Czasopisma młodzieżowe a miłość

Mogę pochwalić się wzorowo zdaną maturą ustną z języka polskiego. Wynik 19/20 satysfakcjonuje mnie w pełni, a i przez to podniósł na duchu, jakobym był ekspertem w zakresie języka czasopism młodzieżowych. Taki właśnie wybrałem sobie temat na maturze. Wiadomo, że takowym ekspertem nie jestem, jednak podczas czytania tych młodzieżowych bzdet natknąłem się na przekaz dotyczący miłości. Zatem: jak w periodykach dla młodzieży pisze się o zakochaniu?

Przede wszystkim na każdym kroku jest krótki przekaz: dla dziewczyn - zdobywaj partnera, uwódź go i omam tak, żeby zauroczony Twoim ciałem nigdy Cię nie zranił i nie zdradził. Maluj się, dbaj o wygląd i kontroluj go na każdym kroku. Dla chłopców zaś: szukaj dziewczyny takiej, jaka Ci się podoba.

Widzimy niestety, że miłość w omawianej prasie jest postrzegana przez pryzmat wyglądu, przyjemności cielesnych, a nie zauroczenia charakterem, postrzegania człowieka takiego, jakim rzeczywiście jest, a nie jakiego go widzimy.

Jeśli jesteście rodzicami lub sami czytacie tego typu czasopisma - zwróćcie na to uwagę. Rzeczywiście młodzi ludzie poprzez ten język, styl pisania i jasny przekaz stają się tacy, jak bohaterowie fotostory. Tam zwykle miłość = zauroczenie wyglądem. Zaraz potem (oczywiście przy drugim spotkaniu, gdyż pierwsze to zauroczenie) jest pocałunek. Prawie każda historia miłosna opowiadana na łamach tych pism zakończona jest pocałunkiem młodych ludzi, którzy nic o sobie nie wiedzą, nie znają się.

Rozumiem, nie każdy wiedzie tryb życia "wiernego" i niektórzy wolą zmieniać partnerki jak rękawiczki (lub kobiety partnerów). Oczywiście taki tryb życia i postawa nie zasługuje na pochwałę i musimy ją w jakiś sposób publicznie potępiać. Nie może być tak, że młodzieży przekazuje się normy, zasady i wzorce sprzeczne z zasadami cywilizowanych ludzi. Nie znajdziemy tam wzmianki o Bogu, stąd taki rozwiązły tryb życia bohaterów.

Chociaż sam uważam, że argument dotyczący Boga w kontekście miłości nie jest wystarczający, jednak takim powinna być oczywiście wierność. Gdy kogoś kochamy, to jesteśmy mu oddani i nie zdradzamy go w żaden sposób. W młodzieżówkach, redaktorzy o tym zapominają. Liczy się prosto napisany artykuł, miłosne fotostory i zarobki na młodych ludziach, którzy nieświadomi czerpią przykład z wyżej wymienionych.

Kończąc. Poza faktem, że język czasopism młodzieżowych jest niechlujny i przepełniony anglicyzmami i zapożyczeniami językowymi, to niesie ze sobą groźną dla młodych ludzi treść. Jest to jasny przekaz do nietrwałego partnerstwa, co w przyszłości może rzutować na ich relacjach z innymi ludźmi. Sam będąc rodzicem, wolałbym trzymać moje dziecko z dala od tego rodzaju "źródeł wiedzy" młodzieży, gdyż poza negatywnymi przekazami przyjemności cielesnych nie ma tam niczego, na czym młodzi powinni się wzorować.

Bibliografia:
1. Kajtoch Wojciech, O stylu popularnych pism młodzieżowych, Polonistyka 2002, nr 9, s. 531-536.
2. Pawlak Justyna, Miłość w czasopismach młodzieżowych [on–line], dostępny na stronie: [http://www.opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZS/wych200909-czasopisma.html].

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O co tu chodzi? Jeśli jesteś tu pierwszy raz i chcesz dowiedzieć się więcej o Lekcji Miłości, o mnie i moim doświadczeniu - zobacz tu